Dzisiaj byliśmy na pierwszej w tym roku szkolnym wycieczce. Poszliśmy do ruin Zamku Henryka. Było bardzo fajnie, bo musieliśmy zbierać patyki na ognisko. Piekliśmy kiełbaski, ja piekłem sam – a jedna spadła mi do ogniska. Zjadłem całą kiełbaskę i na koniec wrzucałem do ogniska talerzyki, które kurczyły się tak jak jeżyk, którego spotkaliśmy po drodze. Jeżyk miał trójkątny pyszczek. Wszyscy krzyczeli, żeby go nie ruszać:
- Alan nie dotykaj, Alan nie ruszaj - a ja chciałem go tylko pogłaskać i poczęstować listkiem. Był taki słodki i zwijał swój łepek.
Na koniec dotarliśmy do Pałacu Staniszów, w którym było bardzo ładnie, ponieważ była tam ładna łąka. Bawiliśmy się w wiele rożnych zabaw np. Gąski, gąski do domu, Uciekaj myszko do dziury. Pani Irenka opowiadała Legendę o Duchu Gór, który się zakochał.
Jeżyk
Jeżyk, to jest ładny jeżyk,
Jeżyk, to jest ładny jeżyk,
Bardzo lubi bawić się w chowanego,
Lubi podkulać pyszczek.
Chociaż jest mały, to i tak jest fajny.
Lubimy go tak bardzo,
Hej hop, hej hop klasa I A jeżykaaa"
Alan kl. I A
...Wchodziliśmy na skałę znajdującą się pod Zamkiem Henryka skąd rozciągał się piękny widok na Zbiornik Sosnówka. Nieznakowanymi ścieżkami doszliśmy do ruin Zamku Henryka, gdzie zorganizowaliśmy ognisko, piekliśmy kiełbasę, chleb i bułki. Później powędrowaliśmy przez las i przechodziliśmy koło stawu. Następnie doszliśmy na polanę, tam bawiliśmy się turlaliśmy się po trawie. Dotarliśmy do Pałacu Staniszów i zwiedziliśmy piękny ogród, a na samym końcu weszliśmy do galerii.
Iwo i Borys
W sobotę byliśmy na pierwszej wycieczce Klubu Wędrowca. Najpierw poszliśmy drogą do Zamku księcia Henryka. Na miejscu rozpaliliśmy ognisko i piekliśmy kiełbaski. Później Pani Irena opowiedziała nam legendę o Duchu Gór. Następnie poszliśmy przez las do pałacu w Sobieszowie. Tam na jednej z dróżek zobaczyliśmy jeża. Jeżyk bardzo się nas przestraszył, więc zostawiliśmy go w spokoju. Na koniec bawiliśmy się na trawie w różne fajne zabawy. Wycieczka bardzo mi się podobała, cieszę się, że wspaniale spędziłam czas.
Hania kl. V
Pierwsza wycieczka Klubu Wędrowca była bardzo fajna. Naszym celem był Pałac Staniszów. Najpierw szliśmy pod górę przez las, minęliśmy duży, biały dom i doszliśmy do Zamku Henryka. Tam odbyło się ognisko. Jedliśmy kiełbaski i bawiliśmy się z kolegami. Następnie zeszliśmy leśną ścieżką na piękna łąkę, gdzie zrobiliśmy konkurs skakania, a ja byłem ,,karetką". Odwiedziliśmy także muzeum, w którym obejrzeliśmy abstrakcyjne obrazy. Pałac Staniszów też bardzo mi się podobał.
Już nie mogę się doczekać kolejnej wycieczki.
Julek 3a