W piękną słoneczną sobotę pomaszerowaliśmy zielonym szlakiem z Mysłakowic do Staniszowa na Witoszę i dalej żółtym do Dworu Czarne. Widzieliśmy: Skalną Komorę, Ucho Igielne i Pustelnię. A w Dworze Czarne mieliśmy szczęście, przywitać się z kustoszem Panem Jackiem Jakubcem.I. P
W sobotę (24.10.) ponownie wybraliśmy się na wycieczkę z Klubu Wędrowca. Spotkaliśmy się pod Domem Tyrolskim w Mysłakowicach. Z tamtego miejsca zielonym szlakiem wyruszyliśmy do Staniszowa na Witoszę. Lecz po drodze razem z Niną znowu wymyśliłyśmy następnego stwora. Nazywał się "Czarny Pył". Na Witoszy zrobiliśmy sobie ognisko. Ja usmażyłam kiełbaskę i chlebek. MNIAM!!!! Gdy wszyscy już zjedli poszliśmy dalej. Dotarliśmy do Dwór Czarne. Tam zakończyła się nasza świetna wycieczka. Najbardziej podobało mi się jak z Niną szukałyśmy "Czarnego pyłu".
Karolina 3B
Na wycieczce Klubu wędrowca zbieraliśmy liście, fajnie się bawiliśmy, na zmianę trzymaliśmy patyki na ognisko. Byliśmy przy kościele i widzieliśmy zniszczone posągi. Widziałem również jaskinie, kanion, w którym piekliśmy kiełbasę, a na koniec byliśmy w Dworze Czarne.
IWO
W sobotę 24 października odbyła się wycieczka na Witoszę. Spotkaliśmy się przy domu tyrolskim w Mysłakowicach. stamtąd ruszyliśmy zielonym szlakiem na Witoszę, na miejscu rozpaliliśmy ognisko i piekliśmy kiełbaski podziwiając wspaniały widok. później poszliśmy do Dworu Czarne, po drodze pani Irena opowiedziała nam wspaniałą legendę o miejscu ,do którego szliśmy. Wycieczka bardzo mi się podobała i zachęcam do udziału w następnej.
Hania B. kl. V
Trzecia wycieczka Klubu Wędrowca rozpoczęła się pod domem tyrolskim w Mysłakowicach. Wyruszyliśmy zielonym szlakiem na Witoszę. Po drodze zbierałem liście i patyki. Chociaż miałem nowe buty i trochę mnie cisnęły sprawowałem się dzielnie. Na Witoszy odbyło się ognisko i piekliśmy kiełbaski Witoszy udaliśmy się do Dworu Czarne. Polecam wszystkim Klub Wędrowca, ponieważ można przeżyć rożne, fajne przygody.
Julek kl. 3a