Nasi partnerzy

 

baner250x90 ws

dolnolzaczekszkolazklasa

1

logo LS

 

Wyszukiwarka

Sprawozdanie z wycieczki Klubu Wędrowca

W sobotę byliśmy na wycieczce z Klubu Wędrowca. Było bardzo ciężko iść pod górkę, ale po pewnym czasie zatrzymaliśmy się przy wodospadzie. Pan przed wejściem do wody wytłumaczył nam, jak mamy wchodzić do bardzo zimnej wody. Potem były wyścigi, kto najdłużej zanurzy rękę w lodowatej wodzie. Później dotarliśmy na Zamek Chojnik, gdzie zwiedziliśmy wysoką wieżę. Przy zejściu na dół myślałem, ze są tam potwory, jednak okazało się, że to były schody wyjściowe. Oglądaliśmy odciśnięte pośladki i stopy Kunegundy. Wiał bardzo silny wiatr musieliśmy trzymać swoje czapki żeby nie odfrunęły, tak jak czapka Martynki. W trakcie drogi spotkaliśmy żabę oraz puszczaliśmy kaczki.  Kupiłem sobie zawieszkę na szyję. Wycieczka była bardzo fajna.

Alan

Relacje rodzeństwa:

 

Słowami Asi:
Dzisiaj byliśmy na wycieczce Klubu Wędrowca z Panią Irenką. Spotkaliśmy się przy hotelu Olimpia. Poszliśmy ścieżką wzdłuż rzeki Podgórnej do wodospadu Podgórnej, gdzie okazało się, że tata Dawida jest "morsem”. To znaczy, że w zimie (lub w innej porze roku) potrafi kąpać się w potokach itp. Szliśmy zielonym szlakiem cały czas, praktycznie aż do końca. Naszym głównym celem wycieczki było zdobycie zamku Chojnik. I tam właśnie się udaliśmy. Okazało się, że związanych z nim jest 5 legend. Na drugim postoju Pani Irenka opowiedziała nam jedną z nich, o Kunegundzie - córce Schaffgotscha. Na tym samym postoju tata Dawida pokazał nam siewkę buka. Szliśmy i szliśmy, aż dotarliśmy do pewnego głazu, z którym również była powiązana legenda. Pani opowiedziała nam ją. Kiedy po długich trudach i zmaganiach z trasą doszliśmy do zamku, zaczęliśmy go zwiedzać. Byliśmy przy takim dole głodowym (czy jak on tam się nazywał :) ), przy takim słupie do przykuwania niegrzecznych ludzi, stajni, ogromnie wysokiej wieży i oczywiście - bo bez tego by się nie obeszło - przy pośladkach ( oczywiście odbitych w kamieniu) Kunegundy. I tak czerwonym szlakiem zeszliśmy sobie na parking koło restauracji Tramp.


Słowami Rysia:

Dzisiaj była wycieczka i bardzo mi się podobała. Byliśmy na wodospadzie Podgórnej. Jak zanurzyłem rękę do wody było mi tak zimno i miałem takie uczucie jak, by mi ręka zamarzła w lodzie. Później poszliśmy na zamek Chojnik. Było dużo różnych szlaków takich jak : zielony, czerwony. Byliśmy na wieży zamkowej i bardzo się bałem, ale się udało. Gdy szliśmy całą drogę do zamku Chojnik to rozmawiałem z Benkiem. SUPER:)

 

Słowami Hani:

 

Dziś odbyła się wycieczka Klubu Wędrowca. Wystartowaliśmy z parkingu przy hotelu Olimpia w Podgórzynie. Stamtąd poszliśmy prosto do wodospadu Podgórnej. Dalej szliśmy drogą do zamku Chojnik, co było celem dzisiejszego spotkania. Na miejscu byliśmy na wieży zamkowej, w miejscach gdzie karano złych ludzi. Oczywiście w między czasie Pani Irena opowiadała nam dużo ciekawych legend. Wycieczka bardzo mi się podobała. Nie mogę się doczekać następnej.

 

 

 

 

 

 

Przyjaciele szkoły

Strefa dla nauczycieli

logo na stronę

Joomla Templates by Joomla-Monster.com